Równowaga emocjonalna jest ściśle powiązana z cyklem miesiączkowym i zmianami hormonalnymi, jakie w tym czasie zachodzą. Każdy brak równowagi hormonalnej w zakresie poziomu estrogenów czy progesteronu, prolaktyny oraz innych rodzajów hormonów, np. tarczycy może przyczyniać się do zmian w zachowaniu i odczuwaniu emocji. Mogą pojawiać się objawy takie jak: obniżony nastrój, drażliwość, nadmierna nerwowość oraz inne objawy dotyczące sfery psychicznej. Obserwuje się je szczególnie przed miesiączką w zespole napięcia przedmiesiączkowego, w hiperprolaktynemii, ale także u kobiet w okresie około- i menopauzalnym, kiedy to dochodzi do obniżenia poziomu estrogenów. Tak, jak przebiega nasz rytm cyklu miesiączkowego, tak kształtują się nasze zachowania, które mają duży związek z fazą cyklu, w której znajdujemy się aktualnie jako kobiety. Równowaga hormonalna jest regulowana przez układ podwzgórze- przysadka- organ docelowy (jajnik). Stres zaburza ogólnie gospodarkę hormonalną, zwiększa produkcję kortyzolu, co powoduje wahania nastroju.
W pierwszej fazie cyklu, która rozpoczyna się krwawieniem miesięcznym, jako następstwem złuszczania endometrium, poziom hormonów estrogenów i progesteronu jest niski. Na ogół w tym czasie kobiety odczuwają obniżony nastrój, mają złe samopoczucie, brak radości, rozdrażnienie w wyniku nawet małych sprawami. Pojawiają się też objawy somatyczne: bóle podbrzusza, bóle głowy, niekiedy migreny i inne towarzyszące krwawieniu. Dobrze jest w tym czasie starać się unikać sytuacji stresowych, jak najwięcej wypoczywać i nie wykonywać ciężkich zajęć.
Podwzgórze pobudza przysadkę, która wydziela hormon stymulujący jajniki, zwany folitropiną (FSH). Pod jego wpływem dojrzewa jeden pęcherzyk wraz z ukrytą wewnątrz komórką jajową. Pęcherzyk wydziela m.in. hormony zwane estrogenami.
Po ustaniu krwawienia poziom estrogenów wzrasta, a wraz z nim poprawia się samopoczucie, nie tylko fizyczne, ale i psychiczne. Jesteśmy bardziej aktywne, pełne sił witalnych, wzrasta nam ochota do życia, do wielu aktywności, zwiększa się także libido i ochota na seks.
Wysoki poziom estrogenu dzięki sprzężeniu zwrotnemu wpływa hamująco na wydzielanie hormonu folikulotropowego (FSH) i powoduje wyrzut hormonu LH (Lutropiny - hormonu przysadki), co skutkuje uwolnieniem dojrzałej komórki jajowej i następuję owulacja. W tej fazie cyklu czujemy się najlepiej. Nasze hormony estrogeny osiągają wysoki poziom. Bardziej siebie wtedy akceptujemy, jesteśmy zadowolone ze swojego wyglądu, czujemy się atrakcyjne seksualnie. Jesteśmy w tym czasie również bardziej odporne na stres i negatywne sytuacje, jeśli nas dotykają. Niekiedy ten okres nazywany jest „euforią przedmiesiączkową”. W tej fazie cyklu może łatwiej dojść do zapłodnienia.
W fazie lutealnej dochodzi do spadku estrogenów oraz wzrostu poziomu progesteronu. Po pęknięciu pęcherzyka Graffa
(przez LH) wykształca się ciałko żółte produkujące progesteron. Wzrost progesteronu powoduje rozrost śluzówki macicy i przygotowanie do zagnieżdżenia zapłodnionej komórki jajowej. Wysoki poziom progesteronu na zasadzie sprzężenia zwrotnego powoduje spadek LH i FSH i zanika ciałko żółte. Wówczas zaczyna spadać jego poziom, następuje złuszczenie się nabłonka macicy i pojawia się krwawienie miesięczne.
Im bliżej końca cyklu, tym nasze samopoczucie się zmienia, a nasze emocje idą w parze wraz ze zmianami hormonalnymi. Pod koniec fazy lutealnej możemy odczuwać gorszy nastrój. Warto zadbać wtedy o swoje samopoczucie, zrobić coś, co nas relaksuje.
Niekiedy może dochodzić do występowania objawów fizycznych i psychicznych zespołu napięcia przedmiesiączkowego (PMS), wśród których wymieniana jest: drażliwość, obniżony nastrój, lęk, zmiany nastroju, zmniejszona koncentracja, zaburzenia pamięci i inne. Jeśli objawy pojawiają się cyklicznie i świadczą, o tym, że może to być PMS, warto udać się do lekarza i ustalić, czy jest to PMS.
W łagodzeniu objawów PMS mogą pomóc leki roślinne, które zawierają w swoim składzie niepokalanek mnisi. Optymalna zalecana zwykle kuracja wynosi 3 miesiące.